Kocha, nie kocha – Rachael Herron
Pełna ciepłego humoru powieść o dwojgu ludzi, których wzajemna niechęć doprowadziła w końcu do miłości…
Abigail już od dłuższego czasu pragnie życiowej zmiany. Kiedy niespodziewanie dostaje spadek, wyjeżdża, uciekając od wielkomiejskiego gwaru i osiedla się w nadmorskim kalifornijskim miasteczku.
Odziedziczony dom chce przekształcić w pracownię, w której będzie mogła całymi dniami tkać, projektować i robić na drutach. Jednak nowy sąsiad Abigail nie wita jej z otwartymi ramionami.
Niewiarygodnie przystojny Cade, właściciel wszystkiego, co otacza ruderę, która stała się nowym domem Abigail, uważa seksowną dziewczynę z wielkiego miasta za intruza.
Jednak coś wyraźnie przyciąga tych dwoje jakże różnych od siebie ludzi, mocniej, niż mogliby przypuszczać. A kiedy Abigail musi się ponownie zmierzyć z wydarzeniami z przeszłości, o których chciała raz na zawsze zapomnieć, jedyne co jej pozostaje, to zaufać przystojnemu adwersarzowi i powierzyć mu nie tylko tajemnice swojego serca…
Pełna ciepłego humoru powieść o dwojgu ludzi, których wzajemna niechęć doprowadziła w końcu do miłości…
Publishers Weekly
Powieść, z którą koniecznie trzeba zwinąć się pod kocem z kubkiem herbaty. Tak ciepła jak ulubiony sweter.
Susan Wiggs, autorka bestsellerów New York Timesa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Data wydania: 21.06.2012
Recenzja:
Kiedy tak siedziałam i szukałam książki, za którą mogłabym się zabrać w wakacyjne popołudnie wpadłam na „Kocha, nie kocha” autorstwa Rechael Herron. Czytając opinie w internecie nie spodziewałam się niczego więcej niż prostej historii dwojga ludzi, która zaczyna się na nienawiści, a kończy na miłości. Mimo wszystko sięgnęłam po nią, zrobiłam pyszną kawę i w upalne, lipcowe popołudnie zabrałam się za czytanie. Już po pierwszych stronach książki zaczynałam się do niej co raz bardziej przekonywać, aż w końcu mnie dopadła…
Abigail, główna bohaterka, uwielbia robić na drutach. Gdy tylko dotyka ją smutek lub rozrywa złość, sięga po robótkę. Pewnego dnia, jej przyjaciółka Eliza umiera i zapisuje jej część swojej posiadłości na farmie. Abigail, pragnąca od dłuższego czasu zmiany, nie zastanawia się długo, rzuca wszystko i przeprowadza się do odziedziczonego domu. Przyjeżdżając na miejsce, okazuje się, że nie jest tam ani sama ani mile widziana. Drugą część farmy zamieszkuje Cade, siostrzeniec Elizy. Mężczyzna nie wita dziewczyny z otwartymi ramionami. Robi z niej intruza, który chce odebrać mu część ziemi. Abigail jednak nie poddaje się i walczy o swoje – remontuje domek, spełnia swoje marzenie, stara się zyskać zaufanie i sympatię sąsiada. Mimo nienajlepszych relacji, między tą dwójką jest coś, co przyciąga ich do siebie bardziej, niż mogliby się tego spodziewać. Gdy już przestają bronić się przed sobą i własnym sercem, ktoś próbuje zakłócić ich spokój i przeszkodzić w codziennym życiu.
Miłość i nienawiść. Odrzucenie i pożądanie. Ta wybuchowa mieszanka powoduje, że lektura wciąga bardziej niż byśmy się tego spodziewali. Prosty język przyczynia się do tego, że czytanie to sama przyjemność. Zaskakujący przebieg sytuacji sprawia, że nie możemy się od niej oderwać.
Piękna historia powoduje, że sami osobiście chcielibyśmy znaleźć się w takiej sytuacji. To pierwsza książka, która wzbudziła we mnie takie emocje. Chcesz się wzruszyć, rozmarzyć, a czasem nawet poczuć dreszczyk emocji? Jeśli tak to łap za „Kocha, nie kocha” i zabieraj się do czytania ;).
Sara Kisała
Dodaj komentarz