Uwaga na śmiercionośne jagody

Jagody a bąblowiec

Uwaga na śmiercionośne jagody

Jagód, poziomek leśnych i innych owoców z lasu pod żadnym pozorem nie wolno jeść prosto z krzaczka.

Wojskowy Instytut Higieny przebadał kilkadziesiąt słoików jagód, które kupiono u kobiet sprzedających leśne owoce przy drodze. W co drugim były jaja bąblowca.

To przerażające, bo bąblowica, będąca groźną chorobą wywoływaną przez tasiemca wieńcogłowego, wyniszcza człowieka jak nowotwór. Dziewięć na dziesięć osób zakażonych tym groźnym pasożytem i nie leczonych w odpowiedni sposób umiera. Chorobę trudno wykryć, bo pierwsze, przypominające nowotwór zmiany, pojawiają się dopiero po 10-15 latach od zakażenia. Dopiero dokładne badanie laboratoryjne pozwala go wykryć. Leczenie bąblowicy jest długotrwałe i kosztowne.

Jaja tasiemca są przyczepione do jagód i innych owoców leśnych. Gdzie dostaja się wraz z kałem dzikich zwierząt np. lisów (nosicieli ostatecznych). „Kał lisa jest płynny i bezwonny. Z pewnością go nie zauważymy” – ostrzega prof. Knap z Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wystarczy zjeść niemyte owoce leśne: jagody, poziomki czy grzyby, na których wcześniej znalazł się kał zarażonego pasożytem lisa czy psa, by wprowadzić do organizmu jaja tasiemca i stać się jego żywicielem pośrednim.

Jaja pasożyta, przedostają się do krwi i z nią rozprzestrzeniają się do różnych części ciała, zagnieżdżając się najczęściej w wątrobie, płucach i mózgu ofiary, wywołując bąblowicę wielojamową, rozwijającą się podobnie do guzu nowotworowego. Torbiele i uszkodzenia tkanek, jakie spowodował tasiemiec, usuwa się chirurgicznie, konieczna jest wieloletnia chemioterapia. Bąblowica może zabić lub sprawić, że będzie konieczny przeszczep wątroby.

Zapobieganie zakażeniu bąblowcem polega przede wszystkim na bardzo dokładnym myciu jagód, jeżyn, malin,  poziomek i  grzybów.

Uwaga: Tasiemiec bąblowiec jest bardzo odporny na temperaturę, dlatego tak ważne jest dokładne mycie.

Bąblowcem nie musimy się zarazić w lesie, choć najczęściej właśnie tam dochodzi do infekcji. Nosicielem może być równie dobrze nasz pies lub kot. Dlatego warto pamiętać o myciu rąk po każdym kontakcie ze zwierzęciem, jak również regularnym odrobaczaniu czteronogich domowników.


Autor: Patrycja Bydlińska

Twórczyni lifestylowego i kulinarnego bloga Dailytips.pl. Autorka ponad 1000 artykułów na temat diety, urody i zdrowego stylu użycia. Wielbicielka zwierząt. Współtwórczyni e-magazynu Kakadu. Właścicielka sklepu Talia24.pl z naturalnymi kosmetykami z najdalszych zakątków świata.

Dodaj komentarz