Gdy pies nie chce jeść suchej karmy
Dobrze wychowany pies nie grymasi przy jedzeniu i zjada wszystko, co otrzyma od opiekuna. Oczywiście nie można wykluczyć, że jakaś konkretna sucha karma mu nie smakuje, przyczyną może być też choroba w obrębie pyska, zwykle jednak sedno tkwi w niewłaściwym wychowaniu.
Problem z wybrednością u psów to efekt błędów wychowawczych popełnionych przez właściciela. Mówiąc wprost – domowy pupil jest rozpieszczony. Sprawa nie jest jednak przegrana i nawet najbardziej rozkapryszonego psiaka można nauczyć jeść suchą karmę. Najpierw jednak powinniśmy upewnić się, czy uporczywa odmowa jej przyjmowania nie ma innego podłoża. Tak na wszelki wypadek.
Problemy zdrowotne lub zmiana smaku suchej karmy
Choroby dziąseł, zębów i przyzębia, wszelkiego rodzaju owrzodzenia jamy ustnej sprawiają, że pies unika twardych pokarmów, które trzeba pogryźć. Sucha karma dla psów jest twarda, więc jedzenie jej sprawia zwierzęciu ból.
Kiedy nasz pupil, który do tej pory grzecznie zjadał suche karmy, nagle odmawia ich przyjmowania, możemy podejrzewać u niego jakieś schorzenia w obrębie pyska. Szczególnie, gdy generalnie jego apetyt wyraźnie się zmniejszył. Wówczas koniecznie powinniśmy skonsultować się z lekarzem weterynarii.
Problemu ze zdrowiem nie można wykluczyć nawet u psów, które nigdy nie chciały jeść suchej karmy. Niektóre schorzenia są przewlekłe i zwierzę może na nie cierpieć od lat.
Rzecz jasna nasz pies może równie dobrze przestać jeść karmy, ponieważ producent zmienił jej skład, co wpłynęło no jej zapach i smak. Tak się zdarza, szczególnie, gdy zwierzak od lat dostawał do jedzenia tylko jeden produkt. Jeśli jednak pies jest odpowiednio wychowany, w tym przypadku strajk nie trwa długo.
Wracamy zatem do najczęściej występującej przyczyny niejedzenia suchej karmy, czyli psich kaprysów. Można sobie z nimi, wbrew pozorom, poradzić. Wymaga to tylko okazania trochę cierpliwości i konsekwencji w działaniu.
Kto tu rządzi?
Odmowa przyjmowania suchej karmy i kapryszenie przy posiłkach to często tylko wierzchołek góry lodowej, u podstawy której leży odwrócenie hierarchii w układzie pies-człowiek. Przywódcą powinien być człowiek, a w rzeczywistości jest nim pies.
Grymaszące przy jedzeniu czworonogi zazwyczaj również niezbyt chętnie wykonują polecenia swojego pana. Skoro ustępujemy im w kwestii jedzenie, zapewne postępujemy tak samo we wszystkich innych przypadkach.
Nauce jedzenia suchej karmy, czy też ogólnie mówiąc jedzenia wszystkiego, co naszemu psiakowi, musi towarzyszyć ustalenie prawidłowych relacji miedzy nim a nami. Po prostu musimy naszego psa zacząć szkolić.
Nauka jedzenia suchej karmy dla psów
Szkolenie psów to dosyć szerokie zagadnienie, na które nie mamy tu miejsca. Skupmy się zatem tylko na nauce jedzenie suchej karmy.
Przede wszystkim musimy skończyć z dokarmianiem psa między posiłkami. Psy, które kapryszą przy jedzeniu, często otrzymują w ciągu dnia wiele przysmaków. I najczęściej wówczas, gdy tego chcą, czyli wtedy, gdy widzą, że ich opiekun coś je.
Trudno jest się oprzeć żałosnym spojrzeniom żebrzącego psa, ale ulegając im, tylko uczymy go, że zawsze dostaje to, czego chce. A skoro nasz zwierzak wie, że o tym, po co ma zjadać jakąś tam suchą karmę, którą później dostanie w miseczce. Nie mówiąc już o tym, że specjalnie głodny nie jest, ponieważ najadł się przekąskami.
Po drugie wprowadzamy stałe godziny posiłków, a właściwie jednego posiłku, ponieważ dorosłego psa wystarczy karmić raz dziennie. Jego układ pokarmowy dostosuje się z czasem do takiego rytmu pracy i zwierzak zacznie odczuwać głód o określonej porze dnia.
Ograniczenie podawania przysmaków i wprowadzenie stałej por karmienia jest wstępem do nauki jedzenia suchej karmy. Gdy nasz pupil przyzwyczai się już do nowych zasad, możemy przejść do etapu głównego.
Suchą karmę zaczynami mieszać z tym, co pies jadł do tej pory. Początkowo dodajemy małe ilości, i stopniowo zmieniamy proporcje na korzyść suchej karmy, czyli dodajemy jej coraz więcej. W końcu w misce znajdzie się wyłącznie ona.
I jeszcze jedno. Nasz pupil powinien zjeść wszystko, co dostał. Ewentualne niedojedzone resztki zabieramy.
Powyższe zasady dotyczące żywienia, połączone z nauką posłuszeństwa, szybko zapewne przyniosą pożądane efekty.
Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie: Fotolia.com
Konsultacja: lek. wet. Piotr Korzeniowski

Autor: Jacek Narożniak
Dziennikarz serwisu Kakadu.pl
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Dziennikarz serwisu Kakadu.pl, autor kilkuset opublikowanych w nim artykułów. Behawiorysta oraz wielki miłośnik zwierząt. Od kilkunastu lat zajmuje się hodowlą kotów rosyjskich niebieskich. Specjalizuje się w pisaniu tekstów popularnonaukowych o zwierzętach, które zostały opublikowane w wielu czasopismach, takich jak Wiedza i Życie czy Charaktery oraz na licznych portalach internetowych.
Jacek P. Narożniak na google+
Kakadu Sp. z o.o.
ul. Annopol 4a
03-236 Warszawa
tel. 22 762 97 07, 22 427 38 75
kakadu@kakadu.pl www.kakadu.pl
2 komentarze